Ponad 1150 listów od sierpnia nie trafiło do adresatów. Listonosz każdego dnia pobierał pocztę, a następnie zanosił ją do swojego domu. Listy polecone, które wymagają podpisu adresata przy odbiorze, podpisywał sam. Mężczyzna został zatrzymany w miejscu zamieszkania w czasie kiedy powinien doręczać korespondencję. Znajdował się w stanie nietrzeźwości, miał ponad 2 promile alkoholu. W sprawie trwają czynności, listy zostały zwrócone Poczcie Polskiej a następnie po wielu tygodniach dotrą do adresatów.