W niedzielę, 9 października zaginął 67-letni amator grzybobrania, który do Żagania przyjechał aż ze Strzegomia. Mężczyzna był schorowany i nie miał przy sobie telefonu komórkowego. Został znaleziony 10 kilometrów od miejsca zaginięcia.
| Źródło: www.policja.pl
ZAGINĄŁ NA GRZYBOBRANIU! SZUKAŁA GO POLICJA, STRAŻACY, ŻANDARMERIA I PIES TROPIĄCY!
W niedzielę po godz. 13:00 policja w Żaganiu odebrała zgłoszenie o zaginięciu w lesie 67-letniego mężczyzny. Z relacji jego rodziny wynikało, że wszyscy razem przyjechali samochodem ze Strzegomia na grzybobranie.
Samochodem dojechali w rejon leśniczówki w miejscowości Łozy (gmina Żagań) i szli leśną drogą. W pewnym momencie 67-latek, który chorował na serce powiedział, że bolą go mocno nogi i zawraca do samochodu. Mężczyzna nie miał przy sobie telefonu komórkowego. Rodzina, która wiedziała, że mężczyzna ma duże doświadczenie w zbieraniu grzybów i dobrą orientację w terenie, poszła dalej na grzybobranie. Gdy wrócili do samochodu okazało się, że 67-latka tam nie ma. Najpierw rodzina szukała go we własnym zakresie, a po godzinie 13.00 o zaginięciu powiadomiła żagańską Policję.
Komendant podjął decyzję o alarmie całej jednostki. W czasie kiedy policjanci ze swoich domów docierali do siedziby komendy, o zaginięciu grzybiarza oficer dyżurny powiadomił też inne służby mundurowe.
Do działań poszukiwawczych włączyli się strażacy z PSP w Żaganiu, Ochotnicza Straż Pożarna z Dzietrzychowic i Jelenina oraz funkcjonariusze Oddziału Żandarmerii Wojskowej w Żaganiu. Na miejsce zaginięcia dojechał policyjny przewodnik z psem patrolowo-tropiącym. Działania poszukiwawcze utrudniał intensywny deszcz.
Do działań poszukiwawczych włączyli się strażacy z PSP w Żaganiu, Ochotnicza Straż Pożarna z Dzietrzychowic i Jelenina oraz funkcjonariusze Oddziału Żandarmerii Wojskowej w Żaganiu. Na miejsce zaginięcia dojechał policyjny przewodnik z psem patrolowo-tropiącym. Działania poszukiwawcze utrudniał intensywny deszcz.
Policjanci, strażacy i funkcjonariusze żandarmerii wojskowej podzielili się na kilka grup poszukiwawczych. Jedna z grup, którą dowodził Naczelnik Wydziału Ruchu Drogowego KPP w Żaganiu, skierowała się w rejon drogi krajowej nr 18. Po prawie czterech godzinach poszukiwań w trudnych warunkach atmosferycznych, w rejonie miejscowości Czerna (10 kilometrów od miejsca zaginięcia) policjanci odnaleźli 67-letniego mężczyznę. Mieszkaniec Strzegomia był w dobrej kondycji fizycznej i powiedział policjantom że musiał stracić orientację w terenie. Mężczyzna został przekazany pod opiekę rodzinie.
Poszukiwania 67-latka zakończyły się happy endem. Niech to zdarzenie będzie przestrogą dla wszystkich osób, wybierających się do lasu na grzyby. Pamiętajmy o zdrowym rozsądku i o swojej kondycji fizycznej. Nie wybierajmy się do lasu w pojedynkę, a będąc w większym gronie zwracajmy na siebie wzajemną uwagę, nie tracąc kontaktu wzrokowego. Nie pozwalajmy, aby do lasu sami wychodzili nasi bliscy, którzy ze względu na wiek czy choroby, mogą mieć trudności w bezpiecznym dotarciu do domu.
Napisz komentarz
Komentujesz jako: Gość Facebook Zaloguj