Rzecznik Praw Dziecka zaskarżył, a Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie uwzględnił skargę i uchylił decyzję o odmowie przyznania świadczenia 500+ cudzoziemce, która ma status uchodźcy.
500+ także dla dzieci cudzoziemców?
Jest to najpewniej pierwsze orzeczenie dotyczące prawa uchodźców do otrzymania świadczenia 500+. -Wierzę, że da ono początek orzecznictwu, które umożliwi faktyczne wejście w życie zasady jednakowego traktowania wszystkich dzieci w dostępie do tego świadczenia – powiedział Marek Michalak, Rzecznik Praw Dziecka. W 2016 r. G., która jest uchodźcą z Azji Środkowej, wnioskowała o przyznanie świadczenia 500+ na jej czworo nieletnich dzieci. Urząd Miasta w Warszawie odmówił jej tego świadczenia dlatego, bo na jej karcie pobytu nie było adnotacji „dostęp do rynku pracy", a jak się okazało, jest to warunkiem przyznania tego świadczenia. Pani G. odwołała się od tej decyzji do Samorządowego Kolegium Odwoławczego w Warszawie. Poprosiła też o pomoc Rzecznika Praw Dziecka.
Rzecznik w postępowaniu przed SKO, wniósł o uchylenie decyzji warszawskiego magistratu i o przyznanie dzieciom G. wspomnianego świadczenia. Powołał się przy tym na przepisy konstytucji, Konwencji o prawach dziecka oraz Konwencji genewskiej w sprawie statusu uchodźców. Wszystkie te dokumenty nakazują, by w kraju pobytu uchodźcy mieli dostęp do wszystkich form wsparcia publicznego na takich samych zasadach jak rdzenni obywatele kraju. Rzecznik zauważył również, że kryterium, które decyduje o przyznaniu bądź nieprzyznaniu świadczenia 500+ nie może być posiadanie adnotacji w karcie pobytu, lecz faktyczny dostęp cudzoziemca do krajowego rynku pracy.
Pani G. ma prawo do pracy w Polsce na identycznych warunkach, jak obywatele polscy. Niestety, warszawskie SKO nie zgodziło się z tymi argumentami i utrzymało w mocy niekorzystną dla G. decyzję. W związku z tym, w lipcu 2016 r. Rzecznik Praw Dziecka wniósł skargę do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie. Tam ponownie wskazał, że interpretacja przepisów przez organy administracji samorządowej narusza kilka fundamentalnych dla naszego ustroju prawnego zasad. Przede wszystkim konstytucyjną zasadę równego traktowania (art. 32), a poza tym nakaz zapewnienia wsparcia rodzinom, które znajdują się w trudnej sytuacji społecznej (art. 71 ust. 1). Rzecznik powołał się też na stosowne przepisy Konwencji o prawach dziecka oraz Konwencji genewskiej.
7 października 2016 r. Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie rozpoznał skargę RPO i uchylił wszystkie wcześniejsze decyzje w tej sprawie. W uzasadnieniu wyroku, sąd podzielił stanowisko rzecznika w całości i wskazał na art. 3 Konwencji o prawach dziecka, w którym zapisano, że we wszystkich działaniach dotyczących dzieci, kwestią nadrzędną musi być możliwie najlepsze zabezpieczenie ich interesów. Dlatego sąd zauważył, że w sytuacji, kiedy przepisy o pomocy państwa w wychowywaniu dzieci nie są dość precyzyjne i nie wskazują, którzy cudzoziemcy mają prawo do świadczenia 500+, trzeba przy ich zastosowaniu posiłkować się jeszcze wykładnią „w zgodzie z Konstytucją". A to oznacza, że zarówno władze miasta jak i SKO powinny przed wydaniem niekorzystnej dla cudzoziemki decyzji sprawdzić, czy przepisy konstytucji oraz prawo międzynarodowe nie nakazują szczególnego potraktowania w dostępie do świadczeń socjalnych i wszystkich form wsparcia, w tym również świadczenia 500+ uchodźcom.
Kiedy ten wyrok się uprawomocni prezydent Warszawy będzie miała obowiązek przyznać G. świadczenia 500+ na jej nieletnie dzieci. Trzeba też zauważyć, że rzecznik bardzo wyraźnie podkreślił fakt, że przepisy ustawy o pomocy państwa w wychowywaniu dzieci są nieprecyzyjne. Wskazał na to zarówno przed sądem jak i w wystąpieniu generalnym do minister rodziny, pracy i polityki społecznej z 12 sierpnia 2016 r., w którym sugerował ich zmianę. Minister Elżbieta Rafalska poinformowała go w odpowiedzi z 6 września 2016 r., że wprowadzenie zmian w przepisach, które on sugeruje zostanie rozważone w podczas oceny realizacji tej ustawy. Odbędzie się to po roku od dnia jej wejście w życie. Minister potwierdziła również, że w ocenie resortu do świadczenia 500+ mają prawo wszyscy cudzoziemcy, jeżeli tylko mają dostęp do krajowego rynku pracy. Wśród nich są oczywiście i ci, którzy mają status uchodźcy, ochronę uzupełniającą i zgodę na pobyt w Polsce ze względów humanitarnych.
Rzecznik w postępowaniu przed SKO, wniósł o uchylenie decyzji warszawskiego magistratu i o przyznanie dzieciom G. wspomnianego świadczenia. Powołał się przy tym na przepisy konstytucji, Konwencji o prawach dziecka oraz Konwencji genewskiej w sprawie statusu uchodźców. Wszystkie te dokumenty nakazują, by w kraju pobytu uchodźcy mieli dostęp do wszystkich form wsparcia publicznego na takich samych zasadach jak rdzenni obywatele kraju. Rzecznik zauważył również, że kryterium, które decyduje o przyznaniu bądź nieprzyznaniu świadczenia 500+ nie może być posiadanie adnotacji w karcie pobytu, lecz faktyczny dostęp cudzoziemca do krajowego rynku pracy.
Pani G. ma prawo do pracy w Polsce na identycznych warunkach, jak obywatele polscy. Niestety, warszawskie SKO nie zgodziło się z tymi argumentami i utrzymało w mocy niekorzystną dla G. decyzję. W związku z tym, w lipcu 2016 r. Rzecznik Praw Dziecka wniósł skargę do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie. Tam ponownie wskazał, że interpretacja przepisów przez organy administracji samorządowej narusza kilka fundamentalnych dla naszego ustroju prawnego zasad. Przede wszystkim konstytucyjną zasadę równego traktowania (art. 32), a poza tym nakaz zapewnienia wsparcia rodzinom, które znajdują się w trudnej sytuacji społecznej (art. 71 ust. 1). Rzecznik powołał się też na stosowne przepisy Konwencji o prawach dziecka oraz Konwencji genewskiej.
7 października 2016 r. Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie rozpoznał skargę RPO i uchylił wszystkie wcześniejsze decyzje w tej sprawie. W uzasadnieniu wyroku, sąd podzielił stanowisko rzecznika w całości i wskazał na art. 3 Konwencji o prawach dziecka, w którym zapisano, że we wszystkich działaniach dotyczących dzieci, kwestią nadrzędną musi być możliwie najlepsze zabezpieczenie ich interesów. Dlatego sąd zauważył, że w sytuacji, kiedy przepisy o pomocy państwa w wychowywaniu dzieci nie są dość precyzyjne i nie wskazują, którzy cudzoziemcy mają prawo do świadczenia 500+, trzeba przy ich zastosowaniu posiłkować się jeszcze wykładnią „w zgodzie z Konstytucją". A to oznacza, że zarówno władze miasta jak i SKO powinny przed wydaniem niekorzystnej dla cudzoziemki decyzji sprawdzić, czy przepisy konstytucji oraz prawo międzynarodowe nie nakazują szczególnego potraktowania w dostępie do świadczeń socjalnych i wszystkich form wsparcia, w tym również świadczenia 500+ uchodźcom.
Kiedy ten wyrok się uprawomocni prezydent Warszawy będzie miała obowiązek przyznać G. świadczenia 500+ na jej nieletnie dzieci. Trzeba też zauważyć, że rzecznik bardzo wyraźnie podkreślił fakt, że przepisy ustawy o pomocy państwa w wychowywaniu dzieci są nieprecyzyjne. Wskazał na to zarówno przed sądem jak i w wystąpieniu generalnym do minister rodziny, pracy i polityki społecznej z 12 sierpnia 2016 r., w którym sugerował ich zmianę. Minister Elżbieta Rafalska poinformowała go w odpowiedzi z 6 września 2016 r., że wprowadzenie zmian w przepisach, które on sugeruje zostanie rozważone w podczas oceny realizacji tej ustawy. Odbędzie się to po roku od dnia jej wejście w życie. Minister potwierdziła również, że w ocenie resortu do świadczenia 500+ mają prawo wszyscy cudzoziemcy, jeżeli tylko mają dostęp do krajowego rynku pracy. Wśród nich są oczywiście i ci, którzy mają status uchodźcy, ochronę uzupełniającą i zgodę na pobyt w Polsce ze względów humanitarnych.
Napisz komentarz
Komentujesz jako: Gość Facebook Zaloguj